poniedziałek, 7 marca 2016

Ja, narkoman



Znowu się naćpałem, chcąc rozmazać rzeczywistość
Rozpamiętując przeszłość, przekreśliłem przyszłość
Igła wbita w żyłę, taki teraz mój urok
Narkotyk pod skórą, wszystko inne jest bzdurą
Życie sprowadzone do jednego momentu
Ładować sobie w żyłę drżącą ręką
To jedna chwila tak szybko mijająca
Nikt nigdy nie powiedział, że to początek końca
A może mówili, ja byłem głuchy na ich głosy
W szponach uzależnienia, chemicznej rozkoszy
Zamknięty w błędnym kole, bez szans na cokolwiek
Bez celu, bez sensu, z jedną myślą w głowie

Ja, narkoman, oni mówią mi „przegrałeś”
Sam się dobijam, tak do tego mam talent
Kurwa, wy nic nie wiecie
Nawet nie rozumiecie, w jakim żyjecie świecie
Kurwa, gdy narkomania mnie pochłania
Bo jestem nie do odratowania

Nie pamiętam, co było kiedy nie ćpałem
Co miałem, kim byłem, kogo kochałem
Czy miałem marzenia, każdy jakieś miewa
Ale heroina zatarła wszystkie wspomnienia
Nie pamiętam, jak wyglądał mój przyjaciel
Imienia dziewczyny, którą zabrałem na randkę
Mam tylko urywki, żadnych konkretów
Kurwa, nie pamiętam nawet własnego adresu
Ale...
Pamiętam uśmiech dilera, gdy dawałem mu pieniądze
Pamiętam igłę wbijaną w zgięcie łokciowe
Pamiętam spokój, który potem mnie ogarnął
I dobrze pamiętam, jak upadłem na dno
Pamiętam dworce, ciemne noce na ulicach
I ten narkotyk, co pozwala mi oddychać
Główna bohaterka spektaklu mojego życia
Heroina, logiczne, że tak się nazywa

Ref.


Nie polecam, to nie pieprzona reklama
Po różnych melinach, w różnorakich stanach
Budzić się w rynsztokach, na dechach, na ławkach
Błagać dilera, by przyszła następna dawka
To jest upodlenie, gdy wszystko dla heroiny
Tak, wiesz chyba to synonim ruiny
Gdy wzbudzam litość, chociaż częściej obrzydzenie
Patrzą, jak na ścierwo, którym zresztą jestem
Nic nie mówię, nagrzany albo na głodzie
Tracąc człowieczeństwo, tak na co dzień
Już się nie boję, już mnie to nie boli
Bo nie jestem sobą, nie mam autonomii
I powiem ci coś, możesz w cholerę to olać
Nie ma życia bez hery, a ja już nie umiem żałować
                                                                     
                                                                Loretta


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz