Czasem
wszystko się pieprzy na twoje własne życzenie
I
to jest najgorsze, gdy pretensje masz do siebie
Nie
możesz zrzucić winy na kogoś to tak nie działa
Za
swoje czyny ty sam odpowiadasz
Czasem
chcesz to rzucić, powiedzieć światu „wal się”
Ale
nie możesz dobrowolnie położyć się na tarczy
Zawsze
musisz walczyć o swoje, to czego pragniesz
Jest
na wyciągnięcie ręki, wystarczy sięgnąć no właśnie
Trzeba
zmusić się by powstać codziennie wstawać na nowo
Bo
idziesz przed siebie, twa droga jest najlepszą drogą
I
nie patrz na tych, którzy zieją zawiścią
Są
zazdrośni, bo tobie, a nie im coś wyszło
Oni
nie są w stanie dotrzymać ci tempa
I
nie mogą patrzeć, jak ty po marzenia sięgasz
Więc
plują jadem, licząc, że cię nim zatrują
Pokaż
im, że ty nie z tych co się przejmują
Ref.:
I wiem, wiem, wiem czasem tak się dzieje
I
wiem, wiem, wiem trudno wciąż mieć nadzieję
I
wiem, wiem, wiem mówią „nigdy się nie poddać”
I
wiem, że jest prawda w tych słowach
I
tak to boli, wiem o tym naprawdę
Ale
także sobie trzeba dać kolejną szansę
Dopóki
świat istnieje, a słońce nie wybuchło
Zawsze
będzie nowy dzień, zawsze będzie jutro
Jutro
jest niepowtarzalne, jutro wszystko jest możliwe
Ja
to wymyśliłam, powiedział to za mnie Rigers
Jutro
jest niepowtarzalne, jutro wszystko jest możliwe
Odnajdziesz
w sobie moc, odnajdziesz w sobie siłę
Dasz
radę, znajdziesz dobre rozwiązanie
Dasz
radę, nieważne co się stanie
Znasz
swoje możliwości, wiesz nie ma żadnych granic
Pokonamy
bariery, które postawią przed nami
Wzlecimy
nad ziemię, dotrzemy na szczyt góry
Tak
wysoko, wysoko ponad chmury
Nieważne,
jak bardzo grań będzie ostra
Nieważne,
jak trudno będzie nam powstać
Nieważne,
jak trudno będzie utrzymać się na nogach
Nieważne
co będzie, ty i tak temu podołasz
Ref.:
I wiem, wiem, wiem czasem tak się dzieje…
I
wiem, wiem, wiem czasem trudno iść tą drogą
Ale
przecież my jesteśmy z tych co mogą
I
wiem, wiem, wiem, że wszyscy upadamy
Ale
chociaż z ran krwawimy to się nie wykrwawiamy
I
są tacy ludzie, którzy chcą cię widzieć na dnie
Zepchną
cię, chcą zobaczyć, jak spadniesz
Ale
ty się podniesiesz, staniesz wyprostowany
Zabliźnią
się wszystkie zadane ci rany
I
wzlecisz wysoko, wyżej niż pozostali
Bo
oni nigdy nie zaryzykowali, się bali
Ty
zostawiłeś strach za sobą już dawno
Bo
chcesz, żeby twe marzenia były prawdą
Czas
odciąć się od fałszu, od świata obłudy
Od
tych wszystkich zawistnych ludzi
Wstawaj
i pokaż jesteśmy waleczni
Niepowtarzalni,
oryginalni, najlepsi
Głowy
do góry, patrzymy naprzód
Lecimy,
rzucając wyzwanie światu